Wiem, że robisz to w miarę na bieżąco ale dzisiaj naprawdę się przyłóż: Pozmywaj naczynia.
Nie chodzi mi o szklanki, talerze czy widelce, których używasz codziennie. Chodzi mi o ten przypalony garnek stojący od miesiąca na kuchence i czekający na dzień kiedy będziesz miała „moc” żeby go w końcu doszorować.
Przypuszczam, że jak dobrze poszukasz to znajdziesz jeszcze kilka innych rzeczy wymagających umycia:
- blacha od piekarnika (naprawdę chcesz żeby Twój świąteczny makowiec rozsiewał aromat schabu z czosnkiem?)
- talerz z mikrofalówki (babciny barszczyk odgrzewany w drugi dzień Świąt będzie się trochę gryzł z przypalonym serem z mrożonej pizzy)
- termometr do mięsa (wyjęłaś go z tego schabu dwa tygodnie temu i tak czeka na zlewie na zmiłowanie)
Przejdź się po mieszkaniu i pozbieraj wszystkie poutykane po zakamarkach kubki po kawie, łyżeczki po jogurcie, talerzyki po kanapkach i miski po chrupkach.
Więcej informacji o sprzątaniu brudnych naczyń znajdziesz w TYM wpisie.
Zastanów się też przy okazji czego będziesz chciała używać na Święta. Umyj lub przynajmniej przepłucz świąteczną zastawę, która od zeszłego roku zdążyła się porządnie zakurzyć. Umyj dokładnie formy do ciast jeśli planujesz ich używać w tym miesiącu. Sprawdź czy na salaterkach nie ma zaschniętych plam. Jeżeli okaże się, że czegoś Ci brakuje, coś się stłukło albo czegoś nie da się doczyścić – będziesz miała wystarczająco dużo czasu na odkupienie brakujących elementów.
Raz w roku robię w domu dużą imprezę rodzinną. ZAWSZE kiedy przychodzą goście ja jestem akurat w trakcie mycia zakurzonej zastawy. Ty umyj wszystko wcześniej. Nie popełniaj moich błędów 😉