Muszę przyznać, że internet to prawdziwa skarbnica wiedzy wszelakiej. Nie ma żadnego innego źródła, w którym można by było zgłębić tak szczegółową i różnorodną wiedzę na najróżniejsze tematy. No może oprócz ploteczek z koleżankami przy kawie 😉
Ostatnio zarówno z internetu, jak i właśnie z codziennych ploteczek, spłynęło na mnie tyle mądrości, że czuję się w obowiązku spisać ją i zachować dla potomności, żeby ta cała wiedza zdobywana latami przez kobiety, przez przypadek nie zniknęła w odmętach dziejów. To by była dopiero strata.
Dlatego dzisiaj będzie bardzo syntetycznie i poradnikowo:
Instrukcja krok po kroku – jak stworzyć bezradną i niesamodzielną kalekę życiową
Z premedytacją używam słowa „stworzyć”, bo wbrew pozorom metody, które Ci przedstawię, nie dotyczą tylko wychowywania własnych dzieci. Nawet jeżeli w swoim życiu trafisz na dorosłego człowieka, którego rodzice ewidentnie zepsuli, wychowując go na myślącą, samodzielną, zaradną i odpowiedzialną istotę – jeszcze nic straconego! Dzięki tym kilku prostym krokom, błyskawicznie uda Ci się naprawić całe lata zaniedbań wychowawczych – niezależnie od tego, czy chodzi o Twojego partnera życiowego, współlokatorkę, przyjaciółkę, współpracowników, czy podwładnych w pracy.
Jak wpoić bezradność życiową w 10 krokach:
-
-
Matkuj
Nie ważne, czy chodzi o prawie dorosłego nastolatka, męża, czy 20 lat starszą koleżankę z pracy. W końcu każdy jest czyimś dzieckiem, a skoro jest dzieckiem, to potrzebuje mamy, która będzie się troszczyć. Zawiąże szaliczek, zapnie zamek w kurtce, zrobi zakupy, uruchomi drukarkę, zrobi kawkę / herbatkę, zapyta, czy nie zimno, czy wygodnie i czy aby czegoś nie trzeba. Tak z dobrego serca i z troski.
-
Wyręczaj we wszystkim. Zawsze
Za każdym razem kiedy Twój podopieczny ma coś do zrobienia – zrób to za niego. Nie męcz się z pomaganiem i tłumaczeniem – szkoda Twojego czasu. Przecież sama zrobisz to szybciej i lepiej. A jak będzie robić sam, to pewnie coś popsuje, albo narobi bałaganu, który później będziesz musiała sprzątać, bo przecież sprzątasz też szybciej i lepiej.
-
Nie dopuszczaj do ujawnienia się jakichkolwiek potrzeb
Podsuwaj jedzenie pod noc zanim zdąży zgłodnieć. Rób pranie zanim w szafie zacznie się robić pusto. Usuwaj wszystko z drogi, żeby Twój skarbek nie potknął się przez przypadek o skarpety leżące na środku podłogi.
-
Spełniaj wszystkie prośby. Natychmiast
Przecież nie można odmawiać jak ktoś ładnie prosi. Jak się domaga i rozkazuje też nie. Odmawianie to oznaka złego charakteru, chamstwa i braku wychowania. Przecież jak odmówisz, to Twój podopieczny będzie musiał to zrobić sam. Jeszcze gotów się przy tym zmęczyć. Nie możesz do tego dopuścić.
-
Pamiętaj, że wszystko jest wyłącznie Twoim obowiązkiem
Nie ważne, czy chodzi o sprzątanie, pranie, odrabianie lekcji, ugotowanie obiadu, wymianę koła, czy super ważny raport kwartalny – jeżeli coś nie jest zrobione, to tylko i wyłącznie Twoja wina. Nawet jeżeli logika wskazywałaby, że ktoś inny powinien był to zrobić, a nie zrobił, to i tak Twoja wina, bo (zgodnie z punktem 2.) powinnaś go była wyręczyć.
-
Demotywuj
Powtarzaj jak mantrę przy każdej możliwej okazji:
- „Nie dasz rady”
- „Nie umiesz”
- „To dla Ciebie za trudne”
- „Jesteś na to za młody / za stary”
- „Jesteś na to zbyt głupi / niedoświadczony”
- „Ja zrobię to lepiej / szybciej”
- „Jesteś niedokładny”
- „Na pewno zrobisz coś źle”
- „Zostaw bo popsujesz”
- „Przestań bo zrobisz sobie krzywdę”
Te kilka magicznych zdań pozwoli Ci błyskawicznie skorygować wszystkie nieudolne próby okazywania dojrzałości, czy samodzielności przez Twojego podopiecznego.
-
Wywołuj wyrzuty sumienia
Na każdą próbę odebrania Ci któregoś z obowiązków (przecież wszystkie są Twoje) reaguj smutkiem lub pretensją. Możesz też się obrazić. Pamiętaj, żeby wzmacniać przekaz odpowiednimi komentarzami, na wypadek, jakby Twój podopieczny nie domyślał się o co Ci chodzi. Może to być np. „Już mnie nie potrzebujesz”, „Już nie chcesz mojej pomocy”, „Już Ci nie smakuje”, „Uważasz, że robię to źle”, „Masz mnie za idiotkę” itp. I nie zapomnij o niezawodnym „Już mnie nie lubisz / nie kochasz”.
-
Przekonuj, że wszyscy inni są winni
Jak dziecko dostanie złą ocenę, zrób awanturę nauczycielce. Jak mąż zostanie skrytykowany przez szefa, uświadom mu, że szef się na niego uwziął. Jak przyjaciółce nie wyjdzie biznes wytłumacz jej, że to wina beznadziejnego „systemu”. Przecież zawsze winę ponosi ktoś inny, a nie Twój podopieczny.
-
Głośno krytykuj wszystkich, który pozwalają na samodzielność
Jeżeli Zośka każe Zdziśkowi myć naczynia, to na pewno już go nie kocha. Ola nie gotuje obiadów, bo jest egoistką i nie dba o rodzinę. Krysia pozwoliła córce wyprowadzić się z domu? A to wyrodna matka. Przecież to 38 letnie biedactwo samo sobie nie poradzi bez rodziców. Jurek nie pomógł Eli przy sprawozdaniu? Na 100% chce ją wygryźć ze stanowiska.
-
Uwierz w to, że bez Ciebie cały świat się zawali
Zapamiętaj raz na zawsze: Jeżeli nie zrobisz zakupów i nie ugotujesz, to Twoja rodzina umrze z głodu. Jak nie zrobisz prania, to wszyscy będą chodzić nago. Jeżeli nie posprzątasz, to dom zarośnie brudem i zjedzą Was karaluchy i szczury. Nie wyręczysz koleżanki w pracy – cała firma stanie i zbankrutuje, a koleżankę zwolnią jako pierwszą. Osobiście nie dopilnujesz zapłacenia rachunków – odłączą Wam prąd, gaz, komornik zabierze Wam mieszkanie i wylądujecie pod mostem.
Dzięki tym kilku prostym trikom sprawisz, że każdy człowiek na którego trafisz – nie ważne, czy to Twoje dziecko, mąż, czy jakakolwiek inna osoba – błyskawicznie stanie się absolutnie bezradnym, bezwolnym, niesamodzielnym nieogarem, którego będziesz mogła bez ograniczeń niańczyć do końca swojego życia.
Dodałabyś coś do tej listy? Zapomniałam o jakimś super skutecznym sposobie? Daj znać w komentarzach. Nie pozwólmy, żeby ta bezcenna wiedza przepadła.
Nie chcesz przegapić nowych wpisów? Polub mój profil na facebooku:
-