Mam nadzieję, że przez ostatni tydzień udało Ci się uporać ze wszystkimi śmieciami i utrzymać taki stan przez kilka dni 😉
Pora ruszyć dalej! Ale zanim weźmiesz się za robotę – pamiętaj o Etapie 0. Dla przypomnienia:
Etap O
- Otwórz co się da (okna, drzwi balkonowe, drzwi do pokoi).
- Przygotuj sobie:
- wodę (najlepiej wysokomineralizowaną),
- drobne przekąski (np. orzechy, suszone morele, czekoladki),
- segregator, kilka kartek (jeżeli nie mają gotowych dziurek to zrób na zapas), dziurkacz i piszący długopis.
- Zapal świecę zapachową i puść ulubioną muzykę.
- Ubierz się wygodnie „do sprzątania” ale tak żebyś mogła wyjść na ulicę.
Gotowa? To do roboty!
Etap II
Wróć do zdjęć, które zrobiłaś przed sprzątaniem (jeżeli nie wiesz o jakich zdjęciach mowa – patrz tutaj) i pozaznaczaj wszystkie „tekstylia” (z wyjątkiem tych, których aktualnie używasz lub jesteś pewna, że użyjesz w przeciągu najbliższych dwóch – trzech dni). Oczywiście możesz też zrobić listę 🙂
Najczęściej walają się:
- CIUCHY!
- Dodatki do ciuchów (apaszki, szaliczki, czapki, paski, rękawiczki).
- Ręczniki, ściereczki i szmatki (te wielorazowe, bo zakładam, że jednorazowe wyrzuciłaś w zeszłym tygodniu).
- Pościel (oczywiście oprócz tej, w której aktualnie śpisz).
- Rzeczy nie-z-tego-sezonu (kurtki, czapki / pareo, apaszki, strój kąpielowy).
- Koce, poduszki, pluszaki.
- Obrusy, serwetki, firanki, fartuszki, rękawice kuchenne.
- Torby na zakupy, torebki, kosmetyczki, plecaki.
- Co tam jeszcze znajdziesz, a jest z jakiegoś materiału 😉
Jak już zlokalizujesz wszystkie rzeczy lub sterty z rzeczami o bliżej nieokreślonym składzie, pod którymi spodziewasz się znaleźć diamenty, bo są tak wielkie i leżą już tyle czasu, że diament miał idealne warunki by pod nimi powstać – Weź kosz na pranie, karton albo bardzo dużą torbę na zakupy i analogicznie jak zrobiłaś to ze śmieciami – pozbieraj wszystkie BRUDNE lub zakurzone rzeczy. Jeżeli zebrałaś wszystko – zanieś do kosza na brudne pranie. Możesz też wrzucić na samą górę tej wielkiej hałdy pod którą kiedyś był kosz na pranie 😉
Następnie weź CZYSTY worek (może być zwykły na śmieci – byleby tylko był czysty w środku) i pozbieraj do niego WSZYSTKIE CZYSTE rzeczy. Użyj tyle worków ile potrzeba żeby wszystkie tekstylia, które aktualnie nie są na swoich miejscach w szafach – były zgromadzone w workach. Jeżeli walające się „szmatki” są mocno zróżnicowane tematycznie (np. ciuchy, ręczniki, pościel) możesz przejść się z kilkoma workami i pozbierać każdy „temat” do osobnego worka.
Drobna sugestia:
Jeżeli jesteś w stanie cokolwiek z tych rzeczy łatwo i szybko odłożyć do właściwej szafki (nawet wciskając na siłę, nieposkładane i wymiętolone) to tak zrób. Jeżeli odłożenie jednej sztuki zajmie Ci dłużej niż minutę (bo szafka pełna, bo nie da się otworzyć, bo na to nie ma szafki) – worek.
Worki z czystymi rzeczami połóż w suchym, nieużywanym miejscu (góra szafy, kąt pod ścianą, za meblem,) – tak żeby się nie pobrudziły i nie przeszkadzały Ci w dalszym działaniu.
Mam nadzieję, że nie muszę mówić głośno, bo to „oczywista oczywistość” ale na wszelki wypadek powiem: Jeżeli w trakcie zbierania znajdziesz COKOLWIEK co jest zbyt zniszczone/dziurawe/poplamione żeby dało się naprawić lub wyczyścić – natychmiast to wyrzuć. Jeżeli spodziewasz się znaleźć sporo takich rzeczy oczywiście możesz na nie przeznaczyć osobny worek, który WYNIESIESZ jak tylko skończysz zbierać rzeczy.
Jeżeli trafisz na coś czego chcesz się pozbyć (oddać) to wrzucaj wszystkie takie rzeczy to osobnej torby. Najlepiej do takiej, którą będziesz mogła oddać razem z tymi rzeczami. Żeby było jasne: Na tym etapie nie przeglądaj dokładnie wszystkiego sztuka po sztuce i nie módl się nad każdą rzeczą zastanawiając się czy powinnaś się jej pozbyć, czy jednak zostawić. Na tym etapie masz zwyczajnie wszystko pozbierać i wcisnąć w kąt żeby nie przeszkadzało. Jeżeli jednak bez zastanawiania się trafisz na coś co już dawno chciałaś oddać tylko nie wiedziałaś gdzie to jest – zapakuj do oddania.
W tym momencie powinnaś mieć wszystkie brudy w okolicy kosza na pranie, a wszystkie czyste zabezpieczone w kącie. O czystych chwilowo zapomnij. Możesz sobie o nich przypominać jak będziesz potrzebować czegoś użyć. Jak weźmiesz z worka zamiast z szafki, to później nie będziesz musiała składać i chować 😉
A jak zabrać się za brudne? Ja osobiście zwalczam je robiąc pranie codziennie lub co dwa dni – w zależności od tego jak mi schnie, bo delikatnych rzeczy nie wiruję więc siłą rzeczy schną dłużej niż te wirowane. Ale jak to u mnie bywa – nie wszystko jest takie proste.
Nawet pranie ma swoje zasady!
- Bezwzględne pierwszeństwo mają rzeczy, które planujesz ubrać w najbliższym tygodniu – to chyba akurat oczywiste.
- Z pozostałych – Na początek wypierz rzeczy (nie ważne czy to będzie suknia wieczorowa, czy ścierki), które łatwo, szybko i bez problemu możesz schować. Dlaczego? Właśnie dlatego żeby mieć pewność, że natychmiast po zdjęciu z suszarki je schowasz.
- Rób pranie po jednym cyklu na raz – pranie – suszenie – składanie – chowanie. Dopiero kiedy schowasz jedno pranie możesz nastawić następne.
- Składaj pranie ściągając je z suszarki. U mnie na jednym sznurku mieszczą się 3 bluzki LUB 2 sztuki spodni/spódnic LUB 8-9 sztuk bielizny. Zdejmuje z jednego sznurka – składam. Zdejmuję z drugiego sznurka – składam i dokładam na odpowiednie stosiki do tych już poskładanych i tak dalej. Po zdjęciu z ostatniego sznurka i poskładaniu – gotowe stosiki chowam do odpowiednich szafek. I już. Cała filozofia. No bo jesteś w stanie poskładać 3 bluzki za jednym podejściem, prawda?
- Chowaj pranie natychmiast jak je poskładasz. Jeżeli nie zamierzasz schować – nie składaj. Zmarnujesz tylko czas, a rzeczy i tak się od nowa pobrudzą i pomiętolą.
- Jak wypierzesz już wszystko co da się łatwo schować – wypierz rzeczy, których bardzo długo nie będziesz używać. Obrus świąteczny, letnie sukienki, ręczniki plażowe, pościel dla gości, szaliki i czapki – wszystko co jest nie z tego sezonu (nie wiem w jakim sezonie będziesz to czytać więc podaję różne przykłady). Jak wysuszysz i poskładasz – odłóż na miejsca, a jeśli się nie da – schowaj głęboko (skrzynia łóżka, góra szafy, pawlacz). Będziesz miała je z głowy na kilka miesięcy.
- W następnej kolejności wypierz rzeczy które często „rotują” – ręczniki, pościel, ulubione bluzki, torby na zakupy itp.
- Na absolutnie sam koniec zostaw rzeczy, których nie jesteś w stanie nigdzie schować. Może nie masz miejsca w szafie albo nie wiesz czy masz, bo nie możesz tej szafy otworzyć. Może w szafie jest taka masakra, że dopóki tam nie poukładasz to już nic więcej nie wciśniesz. Jeżeli mimo szczerych chęci i determinacji nie jesteś w stanie czegoś schować po praniu, to pogódź się z tym i zwyczajnie przez jakiś czas tego nawet nie pierz. Niech ma swoje miejsce w koszu na brudy dopóki nie dostanie lepszego. Przynajmniej nie będzie się przewalać i od nowa brudzić. Jeżeli coś musisz wyprać bo boisz się, że Ci się robactwo zalęgnie – po wysuszeniu poskładaj, schowaj do worka i odłóż tam, gdzie dałaś całą resztę worków z czystymi rzeczami.
- Jeżeli w trakcie prania/suszenia/składania odkryjesz, że jakaś rzecz jest do wyrzucenia/oddania – natychmiast to zrób. Do składania cienkich skarpetek, rajstop czy podkolanówek możesz sobie od razu kosz na śmieci przystawić, bo prawie zawsze po praniu któraś z tych rzeczy jest do wyrzucenia 😉
- Nowe „brudy” które produkujesz mogą lądować tylko w dwóch miejscach – kosz na pranie lub kubeł na śmieci (jeżeli w trakcie ostatniego używania coś się zniszczyło). Czyste rzeczy też mogą lądować w dwóch miejscach – odpowiednia szafka lub worek z czystymi rzeczami. Innej opcji nie ma.
Nie jestem złośliwą idealistyczną małpą i mam świadomość, że czasem można jedną bluzkę czy spodnie ubrać kilka razy i bezsensem byłoby wrzucać je po jednym użyciu do brudów. Na takie rzeczy przeznacz sobie półkę, szufladę, koszyk, wieszak, torbę lub cokolwiek o ograniczonej przestrzeni. Jeżeli „chodzone” rzeczy przestają się w tej przestrzeni mieścić to znak, że należy je wyprać bo z jakiegoś powodu jednak nie ubierasz ich ponownie.
Jeżeli już pozbierałaś wszystkie „tekstylia” i zabezpieczyłaś czyste a brudne dałaś do brudów – rozejrzyj się dokładnie po domu. Przy okazji zbierania rzeczy mogło Ci się odkryć trochę śmieci. Mało – wyrzuć do kosza. Dużo – powtórz zeszłotygodniowy Etap I.
A tym czasem zakończyłaś II Etap. Gratuluję. Napij się wody i zjedz czekoladkę 😉
Zadania na najbliższy tydzień:
- nadal wyrzucaj na bieżąco wszystkie śmieci,
- codziennie zbieraj ciuchy i inne „szmatki” (pamiętaj: worek – szafka – kosz na brudy – półka na „chodzone”. W innych miejscach ma nie być żadnych szmatek),
- jak tylko wyschnie Ci jedno pranie – składaj, chowaj, nastawiaj następne. Zacznij od dziś.
Powodzenia 😉
P.S. Z tego wszystkiego zapomniałam, że są na świecie ludzie, którzy prasują 😉 Prasuj przed założeniem a nie po praniu – w szafce i tak się pogniecie, a przynajmniej unikniesz sterty rzeczy czekającej na prasowanie.