Sprzątanie – Etap III – Naczynia, garnki i przybory kuchenne

Analogicznie jak w dwóch poprzednich etapach – teraz też czeka Cię trochę pracy. Pamiętaj, żeby się do niej odpowiednio przygotować. Przygotowawczy Etap 0 opisywałam już dwa razy więc nie będę Cię męczyć po raz trzeci. Jeżeli potrzebujesz przypomnienia – zajrzyj tutaj.

Pozbieraj wszystkie naczynia

A przez “naczynia” rozumiem:

  1. Szklanki, kubki, miseczki, talerzyki, sztućce
  2. Garnki, pokrywki, patelnie, miski, przybory kuchenne
  3. Formy, blachy
  4. Wazony, popielniczki, bibelotki
  5. Deski do krojenia, noże
  6. Miski, patery, podstawki
  7. Pojemniki spożywcze, mieszadła od miksera i co tam jeszcze znajdziesz “nieoczywistego”.

Pozbieraj tylko brudne. Czyste nawet jak są w dziwacznych miejscach – niech tam zostaną. Oczywiście tym razem zamiast worka na śmieci polecam użyć dużej miski żebyś nie musiała latać do kuchni co trzy szklanki 😉 Ostatecznie sprawdzi się też wiadro lub mocny karton. Jeżeli nie masz w domu nic takiego – ustawiaj wszystko na blacie w kuchni. Absolutnie, pod żadnym pozorem NIE WKŁADAJ DO ZLEWU – chyba, że jesteś szczęśliwą posiadaczką zmywarki.

Dla zmywarkowych:

Najświeższe i najczystsze naczynia (na początek te ze zlewu) włóż do zmywarki i puść mycie (nie wciskaj za dużo naraz, bo Ci się nie zmyją dokładnie). Resztę (duże lub mocno pozasychane) włóż do zlewu i zalej ciepłą wodą. Chyba nie muszę mówić, że wkładaj logicznie żeby miało największą szansę odmoknąć – małe do dużych i dopiero do zlewu.

Dla niezmywarkowych:

Opróżnij suszarkę do naczyń (jak się da to na miejsca, a jak się nie da to wygospodaruj kawałek blatu lub jakiś karton). Jak nie masz suszarki albo masz zdecydowanie za małą, żeby pomieścić wszystkie naczynia – rozłóż na blacie lub w dużej misce gruby ręcznik. Wyjmij brudne naczynia ze zlewu (jeżeli jakieś tam masz) i przełóż do reszty brudnych naczyń. Powybieraj resztki jedzenia i spłucz dokładnie zlew. Włóż najbrudniejsze i najbardziej zaschnięte rzeczy i zalej ciepłą wodą z płynem do naczyń. W czasie kiedy będą odmakać – umyj te czystsze (sztućce, szklanki, talerze).

Offtopic dla niezmywarkowych:

KUP ZMYWARKĘ! Jak Cię stać to kup lepszą. Jak Cię nie stać albo nie masz miejsca w domu to kup jakąkolwiek. Może być połówka (taka mała – nablatowa) albo najtańszy model na rynku. Weź na raty lub pożycz pieniądze od rodziny czy przyjaciół (w ostateczności w odpowiednich instytucjach pożyczkowych). Stań na rzęsach ale koniecznie KUP ZMYWARKĘ. Oszczędzisz czas (pieniądze, porządek w domu), wodę (pieniądze), prąd (pieniądze), ręce (pieniądze na kremy) i kręgosłup (zdrowie, pieniądze na maści/lekarstwa). A co najważniejsze wprowadzisz trochę spokoju do domu, bo będzie mniej awantur o brudne naczynia czy pełny zlew. Między 800zł a 900zł jest już całkiem sensowny wybór. Jeżeli jesteś w stanie wydać więcej to możesz trochę poszaleć 😉 Instalacja też jest banalnie prosta – szczególnie takiej nablatowej więc nawet jeżeli planujesz przeprowadzkę – będziesz mogła ją zabrać ze sobą.

Wróćmy jednak do zmywania.

Umyj WSZYSTKIE brudne naczynia. Pamiętaj też o plastikowych pojemniczkach i słoikach, które miałaś odłożyć do mycia. W opcji ze zmywarką możesz to robić na raty – zgodnie z możliwościami kolejnego napełniania zmywarki. W opcji ręcznej, zmyj wszystko za jednym razem. W obu wariantach,wszystkie niedosuszone i mokre naczynia wytrzyj ścierką i odłóż na miejsce (lub do pozostałych czystych naczyń).

Odnośnie pojemniczków – jeżeli masz zmywarkę to umyj je w zmywarce. Te, które tego „nie przeżyją” wyrzuć. Umyte odłóż do worka z czystymi, który przygotowałaś przy zbieraniu śmieci (a przynajmniej tutaj w poradzie prosiłam Cię żebyś to zrobiła. Jeżeli wtedy Ci to umknęło – teraz przygotuj taki worek).

W tej chwili jedyne co może zostać nieumyte to straszliwie przypalone gary lub blachy, które powinny się odmakać przez całą noc. Zalej wodą i odstaw tak żeby nie przeszkadzały (nie do zlewu), np. na kuchenkę, na balkon, na górę lodówki.

Odłóż wszystkie umyte naczynia (nawet ostatnią turę) na miejsce. Zmywarka lub suszarka oraz zlew powinny być puste. Opłucz porządnie zlew.

Zakończyłaś III Etap.

Gratuluję. Zrób sobie herbatę/kawę/kakao/drinka i zjedz jakiś przepyszny deser. Odpocznij. Jeżeli startowałaś z ogromnego chaosu, to do tej pory zrobiłaś już bardzo dużo i prawdopodobnie w domu widać zdecydowaną różnicę. Jeżeli startowałaś z lekkiego nieporządku, to wykonałaś większość podstawowej pracy, która była do zrobienia.

Od dzisiaj, do „końca życia” CODZIENNIE zaczynaj dzień od powtórzenia etapów od 0 do III. Nawet jeżeli za pierwszym razem musiałaś każdy z etapów rozłożyć na kilka dni, już od drugiego razu te etapu ogarniać w kilka minut. Żeby nie było – „zaczynaj dzień” nie oznacza wstawaj o 4:45 żeby zdążyć. Spokojnie możesz „zaczynać” po powrocie z pracy lub po odprowadzeniu dzieci do szkoły.

Pamiętaj o tym ile pracy kosztowało Cię ukończenie tych trzech prostych etapów. Staraj się nie generować ponownie takiego bałaganu. Nowo powstały śmieć od razu wyrzuć (worek ze śmieciami wynieś natychmiast jak tylko się zapełni. Jeżeli się nie zapełnił, to może zostać). Brudne ubrania daj do kosza, a czyste do szafki (lub do worka z czystymi rzeczami jeżeli do szafki się nie da). Naczynia po użyciu wsadzaj do zmywarki (jak tylko się zapełni – uruchom ją) lub zalewaj wodą w zlewie. Jeśli będziesz tego pilnować, to codzienne powtarzanie tych etapów zajmie Ci max. 10 minut (łącznie ze zmyciem naczyń).

Porada organizacyjna:

Jeżeli masz zmywarkę, to możesz zacząć od pozbierania naczyń i puszczenia zmywarki, a wypakujesz ją po zrobieniu pozostałych etapów. Zasadniczo etapy 1-3 możesz już robić w dowolnej kolejności. Dla mnie najłatwiejsza jest taka jak podałam ale u Ciebie może sprawdzić się inna.

Żeby Ci ułatwić i Cię zmotywować, przygotowałam dla Ciebie pierwszą, podstawową listę codziennych czynności. Wydrukuj, (powinna się pobrać po kliknięciu) powieś na lodówce i codziennie “odptaszkowuj” wszystkie zadania (pranie możesz co dwa dni 😉 ). Zobaczysz jakie to super – przyjemne móc odhaczyć na liście zrealizowane zadanie. Mam nadzieję, że lista Ci się spodoba bo strasznie dużo czasu zajęło mi układanie tych kwadracików 😉

codziennie

Serdecznie polecam robienie powyższych punktów w „tak zwanym międzyczasie” np. czekając aż Ci się zagotuje woda na herbatę/kawę czy w przerwie na reklamy podczas filmu. TAK! Jak przepracujesz swój zaplanowany czas (patrz tutaj), to MASZ PRAWO usiąść, a nawet się położyć i spokojnie bez wyrzutów sumienia obejrzeć film lub poczytać książkę nie dręcząc się, że Ty odpoczywasz a w domu taaaaki bałagan!

Porada organizacyjna nr 2:

Jeżeli poprzedniego dnia zostawiłaś do odmoczenia przypalone garnki (o których pisałam wcześniej, że to jedyne naczynia, które mogą zostać niepozmywane) to w każdym kolejnym dniu podczas mycia naczyń umyj wszystkie które się ładnie odmoczyły i dają się umyć bez problemu i co najmniej jeden, który mimo odmakania ciężko doczyścić.

O co chodzi z tymi listami?

Te moje wydrukowajki, odhaczanie i zapisywanie może wydać Ci się stratą czasu albo śmieszne, niepotrzebne, bezsensowne itp. Mnie też się tak wydawało ale naprawdę MUSISZ to robić. Nie umiem Ci logicznie wyjaśnić dlaczego. TO DZIAŁA i co najważniejsze POMAGA! Może chodzi o to, że czasem przychodzisz do domu prawie zapłakana po ciężkim dniu w pracy, rozglądasz się, widzisz ten ogromny, przytłaczający chaos i nie wiesz w co masz ręce włożyć. Rezygnujesz, siadasz i nie robisz nic. A nie. Czekaj. To ja tak mam 🙂

Mając magiczny segregator z magicznymi karteczkami i listami po przyjściu do domu nie rozglądasz się. Nie zastanawiasz się za co się zabrać tylko całkowicie bezmyślnie i automatycznie zaczynasz wykonywać proste punkty z listy, które nie wymagają od Ciebie ani myślenia, ani kreatywności. Później przyjdą zadania wymagające bardzo dużo myślenia i kreatywności, więc dobrze jest zaczynać od tych „bezmyślnych” żeby poczuć, że jednak jesteś w stanie dzisiaj coś zrobić i nie musisz siedzieć na kanapie i się załamywać. Pamiętaj, że jeżeli chodzi o sprzątanie mieszkania, to nie zawsze musisz iść do przodu. Jak utkniesz na kilka dni w tym samym miejscu (wyrzucone śmieci, umyte naczynia, pozbierane rzeczy) to nic złego się nie stanie. Najgorzej jeżeli zaczniesz się cofać i znowu zakopiesz się w rzeczach, które już raz miałaś zrobione. Do tego nie możesz dopuścić, bo nigdy się nie odkopiesz. I właśnie po to są te śmieszne, bezsensowne listy.

Jakie masz zadania na najbliższy tydzień, to już chyba wiesz 😉

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami? Polub mój profil na facebooku 🙂
Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim: