Każdy człowiek, który był kiedykolwiek w wieku nastoletnim przynajmniej raz w życiu usłyszał od poirytowanych rodziców „Posprzątaj ten bajzel!”.
Może o tym nie wiesz, ale Twoi rodzice, kiedy byli nastolatkami też na pewno słyszeli to od swoich rodziców i wkurzali się dokładnie tak samo jak Ty. Jak mi nie wierzysz, to zapytaj babci 😉
Skoro tak bardzo ich to denerwowało kiedy byli w Twoim wieku, to dlaczego teraz czepiają się Ciebie w dokładnie taki sam sposób?
Prawdopodobnie dlatego, że wcale Cię kochają, uwielbiają Cię w ten sposób torturować oraz mają nadzieję, że w końcu nie wytrzymasz i się od nich wyprowadzisz.
No dobra. To oczywiście żart. Prawda jest taka, że w pewnym wieku w mózgu człowieka przeskakuje coś, co sprawia, że uczymy się postrzegać funkcjonowanie świata jako ciąg przyczynowo-skutkowy, a nie jako to, co jest tylko tu i teraz. Niektórym ten przełącznik uruchamia się w wieku kilku lat – innym w wieku kilkudziesięciu, a nielicznym nigdy.
Ty może jeszcze tego nie wiesz (i rodzice będąc w Twoim wieku też tego nie wiedzieli), ale jeżeli ubrania nie będą na bieżąco prane, to może nadejść dzień, w którym nie będziesz mieć nic czystego, co można by na siebie założyć. Jeżeli nie będziesz odnosić naczyń do kuchni, to może nadejść dzień, kiedy po pokoju zaczną Ci łazić mrówki albo zaczniesz mieć problemy z oddychaniem ze względu na pleśń. Jeżeli będziesz deptać po rzeczach, które leżą na podłodze albo siadać na rzeczach, które leżą na krześle, to te rzeczy będą się łamać, pękać, dziurawić lub niszczyć i nie będą się nadawały do tego, żeby ich używać. Może tego nie wiesz, ale żeby kupić nowe rzeczy trzeba mieć na nie pieniądze. Pieniądze trzeba też mieć na rachunki za mieszkanie, wodę, prąd, telewizję, internet, jedzenie, zajęcia dodatkowe, podręczniki do szkoły i tym podobne. Kupienie po raz trzeci dokładnie takiej samej rzeczy, która już dwa razy się zniszczyła nie jest priorytetem na liście domowych wydatków.
Uwierz mi, że jest cała masa naprawdę racjonalnych powodów dla których rodzice chcą, żeby w Twoim pokoju było przynajmniej jako-tako ogarnięte. I żaden z tych powodów nie brzmi „bo ja tak mówię”.
„Bo ja tak mówię” to uproszczenie, którym posługują się rodzice, kiedy są na skraju wyczerpania nerwowego, żeby ich szlag jasny nie trafił na miejscu. Jestem pewna, że każde z Twoich rodziców przynajmniej kilka razy pomyślało sobie, żeby pierdzielnąć tym wszystkim, trzasnąć za sobą drzwiami i pojechać gdzieś samemu na drugi koniec świata.
Rodzice to też ludzie. Też się wściekają, też ciągle ktoś coś od nich chce, też mają więcej obowiązków niż mogą unieść, też mają wszystkiego serdecznie dosyć i też najchętniej leżeliby całymi dniami na łóżku i oglądali seriale na Netflix. Ale codziennie rano kiedy dzwoni budzik biorą głęboki wdech, zaciskają zęby i robią to co należy, żebyście mieli gdzie mieszkać, co jeść i w co się ubrać. Do tego starają się zapobiegać wypadkom, chorobom, robakom, pleśni i zamianie domu w ruinę.
Jeżeli chcesz wiedzieć dlaczego rodzice uważają, że masz mieć porządek w pokoju, to ich zwyczajnie zapytaj. Ale nie w chwili kiedy resztkami sił powstrzymują się, żeby Ci nie nakopać do tyłka. Wybierz spokojny moment kiedy akurat nie ma w domu nerwowej atmosfery i postaraj się wysłuchać ich argumentów. Zobaczysz, że są naprawdę racjonalne.
Jak posprzątać pokój:
Niezależnie od tego, czy nastąpi to w wyniku Twojej samodzielności i dojrzałości, czy w wyniku twardych argumentów ze strony rodziców (jak np. widmo szlabanu), przychodzi raz na jakiś czas ta chwila, kiedy w końcu decydujesz się na posprzątanie pokoju. Podpowiem Ci jak to zrobić szybko, sprawnie i bezboleśnie:
- Weź worek na śmieci i pozbieraj wszystkie śmieci, które walają Ci się po pokoju – z podłogi, szafek, biurka, łóżka i różnych zakamarków. Śmieci to wszystkie rzeczy, które są do wyrzucenia. Podarta bluzka, dziurawy plecak, połamane długopisy, porwane teczki, rozwalone buty to też śmieci. Wywal je!
- Wynieś wszystkie nagromadzone naczynia do kuchni. Tylko broń Cię borze szumiący przed walnięciem ich na sam środek stołu, żeby matkę cholera wzięła. Zrób z nimi to, co zwyczajowo robi się u Ciebie w domu – włóż do zlewu, zmywarki, umyj, odłóż do miski czy cokolwiek tam robicie z brudnymi naczyniami.
- Odnieś na miejsca wszystkie rzeczy, które nie powinny być w Twoim pokoju – buty i kurtkę do przedpokoju, paczkę plastrów do domowej apteczki, nożyczki kuchenne do kuchni itp.
- Pozbieraj wszystkie brudne ciuchy i wrzuć je do kosza na brudy (zgodnie z panującym w domu systemem sortowania prania).
- Pozbieraj wszystkie czyste ciuchy i wsadź je do szafki z ubraniami. Możesz nawet zwinąć w kulkę i wepchnąć jakkolwiek – ważne, żeby szafka dała się zamknąć i żeby była to szafka w której trzymasz ubrania. I tak pewnie już są całe wymiętolone, więc niech będą przynajmniej ukryte przed wzrokiem.
- Odłóż książki na półki z książkami, płyty do płyt, gry do gier, gazety do gazet, kosmetyki do kosmetyków itp. Zasada ta sama co z ciuchami – nie musi być idealnie poukładane, ale niech przynajmniej będzie schowane na swoim miejscu. Nie sprzątaj każdego miejsca po kolei, tylko zbieraj rzeczy z całego pokoju grupami – najpierw wszystkie książki, później wszystkie płyty itp.
- Wszystkie papiery, notatki itp. zgarnij razem i postaw na półce lub na biurku w stojaku na dokumenty. Jeżeli nie masz stojaka to ułóż w równy stos, a przy następnych zakupach kup sobie stojak na papiery (kosztuje 2-5 zł).
- Wszystkie ołówki, długopisy, flamastry, nożyczki, linijki itp. wstaw do stojaka na biurku, a jak nie masz stojaka, to do kubka, słoika, puszki albo czegokolwiek takiego. W skrajnej desperacji może być nawet tutka po papierze toaletowym.
- Weź dwa pudełka (np. po lodach, po butach, po ciastkach – w zależności od potrzeb) i włóż do nich resztę bałaganu – do jednego wrzuć rzeczy, które walają się na wierzchu, bo mają być na wierzchu i już – dezodorant, odtwarzacz mp3, słuchawki, ładowarka do telefonu, pilot od telewizora, czy co tam potrzebujesz. To pudełko połóż gdzie Ci wygodnie – na półce, na biurku albo na stoiku koło łóżka. Do drugiego pudełka zgarnij całą resztę bałaganu, który został Ci w pokoju. Wszystko z czym nie wiesz co zrobić i co nie ma swojego miejsca, więc wala się wszędzie dookoła. Jak wszystko pozbierasz, to zamknij pudełko i połóż na szafie, pod łóżkiem albo na jakiejś półce.
- Weź wilgotną szmatkę i zmyj wszystkie widoczne plamy z mebli parapetów i podłogi. Wytrzyj na mokro blat biurka, parapety, wierzch niskich mebli (stolika, komody) oraz otwarte półki. Oczywiście przepłukując raz na jakiś czas szmatkę, żeby nie rozmazywać brudu. Jak masz kwiatki na parapetach to przed wytarciem zgarnij wyschnięte liście. Wytrzyj kurz z elektroniki (telewizor, konsola, komputer, czy co tam masz).
- Pościel łóżko. Wystarczy jak wyrównasz kołdrę i przykryjesz kocem lub narzutą. Pozamykaj też wszystkie otwarte szafki, szuflady, skrzynki i pudełka.
- Jak masz dywan albo wykładzinę, to odkurz podłogę. Jak masz panele lub płytki, to przynajmniej zmieć i zmyj mopem lub ścierką.
- Jeżeli masz jakieś szyby w meblach (witryny, lustra, szklany stolik lub coś w tym stylu), to pryśnij płynem do szyb i przetrzyj ręcznikiem papierowym, zwracając szczególną uwagę na plamy i ślady po palcach.
- Otwórz okno na 5 minut i przewietrz pokój.
- Wyrównaj wszystko, co jest krzywo – ramki na zdjęcia, obrazki na ścianach, stertę książek itp. Rzeczy, które są ułożone równo (równy stos, równolegle do krawędzi mebla) sprawiają wrażenie porządku. Wystarczy kilka krzywo położonych przedmiotów, żeby pokój wyglądał na zabałaganiony.
Posprzątany pokój to taki, w którym rzeczy nie walają się w nieładzie po podłodze, meblach, łóżku i krzesłach. Nie ma w nim też śmieci, brudnych ubrań i naczyń. Dobrze by było, gdyby zniknęła z niego również półmetrowa warstwa kurzu i plamy na meblach oraz na podłodze.
Jeżeli uda Ci się osiągnąć taki efekt, to możesz uznać, że jest posprzątane.
Mam dla Ciebie jeszcze kilka porad jak na co dzień utrzymać stan, który nie będzie wymagał wielkich porządków:
- Zrób sobie playlistę składającą się z 3-5 ulubionych piosenek. Włącz ją codziennie po południu i w tym czasie skup się na ogarnięciu pokoju – wyrzuceniu śmieci, odniesieniu naczyń, schowaniu ubrań, odłożeniu rzeczy na miejsca. Jeżeli wystarczy Ci czasu to zrób też jakiś mały krok naprzód (podpowiedzi na końcu wpisu).
- Jeżeli trzymasz ubrania na półkach i masz ciągły chaos w szafce, to kup sobie koszyki lub nawet zwykłe kartonowe pudełka, które będą pasować do półek. Podziel ubrania na kategorie (bluzki z krótki rękawem, bluzki z długim rękawem, krótkie spodnie, długie spodnie, spódnice, koszule, bluzy itp. ). Każdą kategorię trzymaj w osobnym koszyku. Wtedy nawet jeżeli nie będą ładnie poukładane, to łatwiej Ci będzie znaleźć to, czego potrzebujesz i rzeczy przestaną się wysypywać z szafki.
- Powieś sobie na drzwiach od szafki jakiś pojemnik (może być np. torba na zakupy) i za każdym razem kiedy trafisz w swoim pokoju na ubranie, którego już nie chcesz (bo jest brzydkie, za małe, zniszczone, niewygodne itp.) zamiast wtykać ponownie do szafy – wrzuć do torby. Jak Ci się trochę uzbiera to się tego pozbądź (rzeczy w dobrym stanie możesz komuś oddać, w złym stanie wyrzucić).
- Wszystkie rzeczy, które już do niczego się nie nadają – wyrzucaj na bieżąco. Nie trzymaj popsutych rzeczy. Jeżeli widzisz, że coś się się zepsuło, to napraw lub wyrzuć jeszcze tego samego dnia.
- Nie kupuj rzeczy, tylko dlatego, że są fajne. Im więcej masz rzeczy, tym większy bałagan z nich powstaje. Każda nowa rzecz, którą przynosisz do pokoju musi mieć jakieś miejsce – jeżeli takiego miejsca nie znajdziesz, to będzie się walać na wierzchu i robić bałagan.
- Pozbywaj się rzeczy, których nie używasz. Nie gromadź bez sensu przedmiotów, które tylko zajmują miejsce. Im mniej masz rzeczy, tym łatwiej utrzymać w nich porządek i tym łatwiej znaleźć to, czego potrzebujesz.
- Zawsze miej pod ręką pudełko na bałagan i wrzucaj do niego rzeczy, z którymi nie wiesz co zrobić. Pamiętaj tylko, żeby raz na jakiś czas je przejrzeć i spróbować opróżnić – pozbywając się ich lub znajdując dla nich miejsce.
- Dziel posiadane przedmioty na kategorie tematyczne i trzymaj je razem – kosmetyki, przybory do pisania, notesy, elektronika itp. Wymyśl tyle kategorii ile potrzebujesz, żeby podzielić wszystko co masz na małe grupki. I niech każda z takich grupek ma swoje miejsce – pudełko, przegródkę w szufladzie itp.
- Wszystkie drobiazgi trzymaj w pojemnikach (np. w pudełku po czekoladkach). Tak będzie Ci łatwiej nad nimi zapanować i nie będą się mieszać między sobą. Unikaj też nadmiaru drobnych dekoracji w pokoju – strasznie utrudniają sprzątanie, a jak są brudne i zakurzone to wcale nie wyglądają ładnie.
I na koniec chyba najważniejsze: Pamiętaj, że bardzo dużo problemów z bałaganem może rozwiązać wymiana niepraktycznego mebla, albo zakup dodatkowej szafki, skrzynki lub nawet pudełka. Jeżeli widzisz, że obecne wyposażenie pokoju utrudnia Ci utrzymanie porządku, to albo zmień je samodzielnie, albo poproś rodziców o przemeblowanie. Czasami żeby poradzić sobie z bałaganem wystarczy poprzestawiać półki w regale 🙂
Zgodnie z tym co obiecałam, mam dla Ciebie też kilka podpowiedzi, co możesz robić przez kilka minut dziennie, żeby zawsze mieć porządek w pokoju:
- wyrzuć zabazgrane kartki i niepotrzebne notatki,
- pozbądź się niepiszących długopisów, flamastrów itp.
- poukładaj zawartość jednej szuflady,
- poskładaj kilka ubrań i schowaj do szafy,
- wytrzyj kurz z jednej półki,
- przejrzyj zawartość jednego pudełka, pojemnika, półki lub szuflady i pozbądź się rzeczy, których już nie chcesz,
- wyrzuć przeterminowane kosmetyki,
- zmień pościel,
- poukładaj na jednej półce.
Każde z tych zadań zajmie Ci dosłownie kilka minut, a jeżeli codziennie zrobisz jedno to zawsze będziesz mieć idealny porządek bez potrzeby wielkiego sprzątania.